Dziś przewoźnik odrabia straty. W ostatnim czasie do służby wszedł masowiec „Solidarność”. Wszystko wskazuje na to, że nie jest to ostatnia jednostka, którą odzyskał obecny zarząd firmy. Odzyskał, ponieważ, poprzednie władze PŻM porzuciły zaliczki na budowę statków. Paweł Brzezicki, zarządca komisaryczny Polskiej Żeglugi Morskiej, powiedział, że udało się odebrać 60 mln dolarów. Zaliczki zostały odzyskane wszystkie, natomiast jeżeli chodzi o statki, to faktycznie czterech jeszcze nie, ale jesteśmy na dobrej drodze, żeby również te cztery jednostki otrzymać. Możemy się pochwalić zyskami: za pierwszy rok mojego urzędowania to już było 130 mln zł, drugi rok to 200 mln zł, a trzeci, czyli obecny rok, to myślę, że będzie znacznie więcej, ponieważ jest to dla nas dobry czas – wskazał Paweł Brzezicki. Polska Żegluga Morska ma obecnie 60 masowców. W ciągu roku przewozi ok. 15 mln ton ładunków. Armator ma także cztery promy. PŻM zajmuje się także świadczeniem usług hotelarskich oraz żeglugą rzeczną. Zatrudnia ponad 2 tys. osób. PŻM jest dziś trzecim armatorem w Europie. Plasuje się w pierwszej dwudziestce na całym świecie.